Xbox Game Pass zagrożeniem dla branży?

Okiem Deva
3 min readMay 29, 2022

--

Źródło: https://pliki.ppe.pl/storage/e4e459368d4154f606f6/e4e459368d4154f606f6@widescreen.jpg

Podsumowanie

Ed Fries, były wiceprezes marki Xbox, wyraża zaniepokojenie wpływem Xbox Game Pass na branżę. Jako dowód porównuje tutaj Spotify, przez które ludzie przestali kupować płyty z muzyką. Stąd z następującą opinią Eda Friesa:

Jedną z rzeczy która mnie niepokoi jest Game Pass. Przeraża mnie bo kreuje sytuacją podobną dla Spotify i przemysłu muzycznego. Gdy wystartował, zniszczył on branżę muzyczną, obciął jej dochody o połowę. Ludzie przestali kupować piosenki. Ludzie nie kupują już utworów na iPhonie, bo po co? Wszystkie są w apce subskrypcyjnej. Apple zapowiada, że usunie możliwość zakupu utworów bo nikt już z tego nie korzysta.

Musimy być ostrożni by nie stworzyć podobnego systemu w przemyśle gier. Te rynki są bardziej wrażliwe niż ludzie zdają sobie sprawę. Widziałem upadek branży w latach 80tych, widziałem zapaść pod samym sobą oprogramowania edukacyjnego w latach 90tych… oni zniszczyli wielomilionowy rynek w kilka lat.

Stąd Game Pass wywołuje u mnie niepokój. Jako klient, uwielbiam go. Uwielbiam również Spotify: mam wszystkie utwory, które kiedykolwiek bym chciał. To zdecydowanie lepsza oferta dla mnie, ale niekoniecznie dla branży.

nie zgadza się Tim Ingham z MusiBizWorldwide. W trakcie wywiadu z VGC powiedział:

Spotify nie zmniejszyło branży muzycznej o połowę — zrobiło to piractwo. Spotify i technologia oparta na chmurze, na której bazuje, dały fanom muzyki wygodniejszą, legalniejszą i bardziej opłacalną alternatywę dla piractwa. A gdy konsumenci już się z tym pogodzili, Spotify (i jego rywale) dokonali kolejnego cudu: sprzedali setkom milionów konsumentów muzyki abonament w postaci miesięcznego rozliczenia… pomimo faktu, że ta sama darmowa alternatywa, czyli piractwo muzyczne, jest nadal dostępna w każdej przeglądarce!

W branży muzycznej w USA i Europie serwisy subskrypcyjne aktualnie odpowiadają za 65% całego obrotu. W grach natomiast jest to 4%.

Opinia

Patrząc na naturalne skłonności ludzi do posiada rzeczy nawet w formie cyfrowej, nigdy nie odejdziemy kompletnie do modelu subskrypcyjnego. Świadomość tego, że oferta w ramach subskrypcji rotuje powoduje, że może i ludzie na początku korzystają z tego co się znajduje na platformie, ale ostatecznie chcą mieć możliwość zagrania w swoją ulubioną grę w każdym momencie, niezależnie od stanu serwisu. Kombinacja Fear Of Missing Out wraz z coraz mniejszą ilością czasu na granie powoduje, że obok subskrypcji, gdy jeszcze mam przed sobą kilkanaście godzin grania lub chcemy się zapoznać z dodatkami (które zazwyczaj w skład subskrypcji nie wchodzą), chętnie kupujemy stały dostęp do danego tytułu. Czy to w pudełku, czy też w wersji cyfrowej. Chcemy mieć komfort posiadania gry zawsze pod ręką.

Stąd, rynek subskrypcyjny na pewno będzie się poszerzał, nowy PS Plus jest tuż za rogiem, Nintendo… jest jakie jest, a Microsoft pod kątem wartości za objętość oferty nie ma sobie równych. Nie sądzę jednak, by cały ten model był zagrożeniem. Miejscami, moim zdaniem jest wybawieniem dla twórców, gdyż podpisując umowę na udostępnienie swojej gry w ramach subskrypcji twórca otrzymuje często znaczną kwotę od ręki / w krótkim okresie czasu (np. równowartość 100 000 sztuk). Pozwala to często małym zespołom normalnie funkcjonować, a nie jechać na oparach przez kolejne kilka miesięcy po premierze. Dzięki temu twórcy niezależni ze znacznie większym komfortem mogą tworzyć tytuły przyciągające uwagę a na tym też zależy właścicielom platform subskrypcyjnych, bo retencja klientów i ich płacenie miesiąc w miesiąc jest kluczowe.

Dla mnie więc, model subskrypcyjny jest nie tyle zagrożeniem co niezwykle pozytywnym zjawiskiem zarówno dla graczy i jak i twórców. Na pewno wpływa to na sposób tworzenia gier, ale w czasach, gdzie tworzenie gier nigdy nie było tak proste, a sprzedanie gry tak trudne, model ten jest sposobem dystrybucji, którego branża potrzebuje.

--

--

Okiem Deva
Okiem Deva

Written by Okiem Deva

Nazywam się Grzegorz Wątroba, tworzę gry od 2010 roku i uwielbiam o nich opowiadać. Zapraszam do mojego bloga, na okiemdeva.pl oraz youtube.com/okiemdeva

No responses yet