Dying Light 2 i spacer z Warszawy do Madrytu
Podsumowanie
Techland zamieścił tweet obwieszczający, że pełne ukończenie gry Dying Light 2 zajmie graczom 500 godzin. Jakby ktoś się zastanawiał, jest to prawie 3 tygodnie ciągiem. TRZY TYGODNIE.
Opinia
Interesujący (i na pewno chwytliwy) koncept. Wszystko wspaniale, ale czy faktycznie gracze będą chcieli spędzić 500 godzin w grze? I tak, i nie.
Jedni już lamentują, że to stanowczo za długo ‘bo jak to tak nie skompletować gry, a tyle innych tytułów na półce’, inni obawiają się o jakość produkcji skoro mamy tak przepastną grę. Moim zdaniem ludzie zapominają o kilku rzeczach.
Otóż mamy fanatyków, którzy potrafią spędzić w CS-a, LoL-a, Minecraft czy Roblox TYSIĄCE GODZIN, więc zapaleńców do wyrzynania zombie w pień nie braknie, o ile tytuł utrzyma odpowiednią jakość (znając ludzi, którzy tam pracują, wierzę w nich, trzymam za nich kciuki i dowiozą co najmniej dobrą grę, ale nie kupię jej przed premierą).
Ponadto, pamiętajcie, że ta gra ma mieć co najmniej kilka odgałęzień fabularnych, po których tracimy określone możliwości, co może sprawić, że pojedyncze podejście zajmie nam 80–100 godzin (co będzie i tak imponującym wynikiem), ale zbadanie wszystkich odnóg wydłuży nam zabawę kilkukrotnie.
Nie zapominajmy też, że na trailerach już prezentowano, iż określone decyzje w grze zmieniają świat, ALE W TYCH SAMYCH LOKACJACH. Toteż obawy o zbytnio nadętą zawartość również schowałbym między bajki.
Nie tłamszę różnych obaw i pokrzykiwań z sympatii do firmy lub jej braku (bo mamy swoją przeszłość), nie robię też tego z sympatii dla developerów (a tych akurat uwielbiam, bo są to wspaniali ludzie). Pragnę zaznaczyć po prostu, że zanim zaczniemy się emocjonować chwytliwym hasłem, radzę zastanowić się, co stoi za nim. A jest to po prostu sprawny, ergonomiczny design świata i fabuły.
Tak więc trzymam kciuki za kolegów z Techa, mam nadzieję, że premiera Dying Light 2 będzie mniej kontrowersyjna niż CyberPunka 2077 (bo stan gry na początku był bardzo daleki od oczekiwań), a wszystko zweryfikujemy 4 lutego 2022 roku.
Źródła i alternatywne komentarze
Jeżeli podoba Ci się ten blog, zapisz się do newslettera, a będziesz na bieżąco!